Kto nie pamięta, jak wychowawca klasy w podstawówce prawił o obowiązkowym stroju galowym na wyjazd do teatru?
Klęska w teatrach
Biała bluzka, koszula i ciemno granatowe lub czarne spodnie u chłopców i tego samego koloru spódniczki u dziewczynek. Teatry, opery, operetki, sale koncertowe to miejsca, w których spotykała się śmietanka towarzyska łaknąca sztuki. Panie prezentowały okazałe suknie, panowie pod krawatami lub w muszkach. Jednym słowem – klasa sama w sobie. Jak to wygląda dzisiaj? Z żalem stwierdzam, że cała oprawa wokół spektaklów jest już historią.
Być może inaczej to wygląda na premierach, na których niestety nie bywam. Nie zmienia to faktu, że udział w każdym wydarzeniu kulturalnym powinien zobowiązywać widzów do przyodziania odświętnych ubrań charakteryzujących się prostotą i równocześnie elegancją. Zdecydowana większość z nas posiada tego typu ubrania w swojej szafie. Doszło, powiem kolokwialnie do rozluźnienia w tej kwestii. Tym bardziej dziwi mnie to, gdyż widzami są ludzie w różnym wieku. Dałoby się wytłumaczyć, że dzisiejsza młodzież jest taka, czy owaka, że kanony piękna się zmieniają, młodym czasem obca bywa kindersztuba, no ale co ze starszym pokoleniem?
Lepiej nie jest. Dominują wełniane sweterki, pulowerki w kratkę, a i sztruksy i spodnie typu jeans też się często trafiają. Moim zdaniem to nietakt. Aktor, czy też muzyk występujący na żywo dąży do tego, żeby przenieść nas w inny świat – muzyki, baśni i innych przestrzeni życia kulturalnego.
My powinniśmy oddać szacunek za włożony w to trud nie tylko oklaskami, ale także naszą postawą, w tym ubiorem! Ponadto należy pamiętać, że na przeżycia związane z przebywaniem w teatrze, operze składają się nie tylko spektakle, koncerty ale także ludzie!
Dopiero wszystko razem sprawia, że wychodzimy odrodzeni w duchu kulturalnego wydarzenia. Do niektórych klubów nocnych, gdybyśmy przyszli w obuwiu sportowym bramkarz po prostu by nas nie wpuścił! Warto przypominać o takich miejscach, jak teatr oraz o niepisanym obowiązku stosownego ubierania się. Wyrobiony nawyk sprawi, że w ślad za nami pójdą też inni.